Palma de Mallorca
Pomimo sytuacji jaka panuje obecnie na świecie spowodowanej przez covid-19 udało nam się wylecieć na upragniony urlop. Padło na Majorkę wyjazd był bardzo spontaniczny w przeciągu niecałych 2 tyg, bilety lotnicze kupiliśmy poprzez linie LOT na własną rękę.
Jeśli chodzi o obostrzenia jakie były związane z wylotem to maseczki które trzeba mieć założone po wejściu na lotnisko aż do momentu wylądowania na majorce, w polsce na lotnisku są kamery termowizyjne i tak sprawdzają temperaturę człowieka , oprócz tego przy wejściu na same lotnisku trzeba okazać bilet lotniczy. Wprowadzone zostały również formularze które należy wypełnić, formularz można wydrukować na stronie internetowej https://www.spth.gob.es/recoverqr / orzymać na lotnisku lub wypełnić go online (otrzymacie kod QR) a następnie po wylądowaniu na wyspie okazać go.
Po wylądowaniu odebraliśmy auto które było wynajęte online (firma wiber), obsługiwała nas Polka która dała nam kilka wskazówek na co uważać m.in. na kradzieże spowodowane bezrobociem przez wirusa..gdzie parkować :oznaczenia są na jezdni : żółta linia - dla mieszkańców, niebieska - płatna, biała - bezpłatna.
Zakwaterowanie mieliśmy w hotelu w El arenal niedaleko Palmy w jednej z bardziej imprezowych dzielnic która wieczorami dosłownie tętniła życiem, blisko do plaży przy której rozciąga się długa promenada a po drugiej stronie znajdują się przeróżne knajpki gdzie słychać muzykę, jest to przepiękne miejsce i każdy może znaleźć coś dla siebie, niestety kluby na obecną chwilę są zamknięte jednak nie zmienia to faktu że nadal mimo wszystko można się tu dobrze bawić :)
Język jaki obowiązuje na Majorce to hiszpański ale bez obaw można porozumieć się po angielsku i po polsku... a w najlepszym wypadku poznać polaka który prowadzi restaurację tak jak było w naszym przypadku jednak dopiero pod koniec wyjazdu przez przypadek poznaliśmy Rafała który opowiedział nam jak się żyje na wyspie w czasie pandemii, wszędzie trzeba nosić maskę na ulicy po wejściu do restauracji w hotelu oprócz plaży.
Jeśli poruszacie się autem to warto patrzeć na znaki ponieważ na majorce są oznaczenia na niektórych ulicach gdzie turysta nie może wjechać, są one bowiem przeznaczone dla mieszkańców aby mieli gdzie parkować, jest to niestety uciążliwe ponieważ ciężko znaleźć miejsce parkingowe, nam zajmowało to ok 20 min dziennie..! Za to wielkim plusem jest to że można wszędzie dojechać bez problemu , my zjechaliśmy praktycznie całą wyspę w 5 dni..
Majorka sama w sobie jest różnorodna zależy w którą część się wybierzesz północ, południe, wschód czy zachód jest mnóstwo przepięknych i różnorodnych plaż, szkoda tylko że te które były dla nas atrakcyjne i nietypowe znajdowały się ok 1h od naszego hotelu.. Jeśli lubicie upały plażowanie to jest zdecydowanie miejsce dla was ! :)
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz